niedziela, 11 czerwca 2017

Nie mnie pod jaworem


Nie mnie pod jaworem otulać będziesz,
a Wielką Panią zabierzesz pod skrzydła.
Wyciągniesz ręce, wszystkie osty zerwiesz,
a Wielka Pani uwije z nich sidła.

Wianek z listowia klonu upleciesz,
Kosz dzikich malin jej podarujesz.
W mojej duszy upłynie stulecie,
Ty swoją w dyby zakujesz. 

Dla Wielkiej Pani uśmiechu,
Urokliwego czaru jej głosu,
W spazmach wiecznego bezdechu
Zatracisz resztki losu.

A Wielka Pani zniknie w głębinie,
Czekając na mnie, duszność cię połknie.
Łzy zaczną ronić bogowie, boginie,
Gdy umrzesz pode mną, smutnym jaworem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz