wtorek, 31 lipca 2018

Paranoja


Pałac urojeń stroję 
W najnowsze zasłony 
By nikt nie miał wstępu
Im ciaśniej tym lepiej
Montuję schody i pnę się 
Ku paranoi 
By na samym szczycie spaść
I utonąć w bezdennej 
Otchłani nieopamiętania

niedziela, 29 lipca 2018

Chciałam być wiatrem


Chciałam być wiatrem,
Słodkim powiewem szczęścia.
Jestem huraganem niespójnych myśli,
Sztormem na morzu niespokojnych emocji.
Tak, to ja przywiodłam burzę
Na pustkowie egzystencji.
Teraz wiję się spazmach bólu,
Porażona prądem nienawiści.

/Ćma.

piątek, 27 kwietnia 2018

To łzy czy woda

To łzy czy woda
Gdy strumienie liżą moje ciało
Parzą czule każdy centymetr jego bólu

To łzy czy woda
Ten szum co zagłusza ciszę
Moje oczy wprowadza w obłęd

To łzy czy woda 
Choć to bez znaczenia

Tak naprawdę
Już nic nie oczyszcza

/Ćma.



poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Żebyś(cie)


Że ta młodość pospolita
Tak banalna jest i zrozumiała
Jesteś jeszcze mała
Ciebie po głowie trzeba głaskać
Żebyś nie uciekała nam za daleko
Tymi myślami
Złymi myślami co jak bagno
Wciągają cię
Jak opary gazu duszą
Twoją bawią się bezwzględnie
A to jako pożar
Spala cię doszczętnie
Zostawiając popiół
Popiół tylko
Rozwiany przez wiatr
Im w oczy
Więc dalej nie widzą
A moje nadal płaczą


sobota, 31 marca 2018

środa, 28 marca 2018

Wspomnienia z podróży nad światy niespełnione


Chwilę radości zakropiłam łzami,
Nie ma po niej śladu.
Kieliszek wciąż błyszczy szminką,
Sukienka afiszuje się plamą po winie.
Wczoraj podróżowałam.
O szóstej rano nad morzem
Powietrze pachniało smutkiem.
Spotkałam tam boga.
Wspominał życie,
Upicie i dym,
Bo widział mnie
Chyba z dziś.
Opowiadał o dziecku
I jego chorej matce
I jego zabawie
W bycie człowiekiem,
O jego oczach
I o przygodzie
Na łonie fałszu,
Płaczu,
A nawet o planie
Na przeżycie.
O jego walce
Na polu złudzeń,
Straceń
I niespełnionych ambicji.


poniedziałek, 5 marca 2018

Co się stało


piękno tuli oko
jakby pocieszyć chciało duszę
zakrywam się skromnie
by nie paść ofiarą przekleństwa
skołatana drżąca twarz 
chciałaby wyrazić kilka słów
błagać o jeszcze
lecz piękno nie słucha
wymiana osłupiałych spojrzeń
zdawkowe pożegnanie
piękno uciekło



czwartek, 15 lutego 2018

Marzenia bezsenne


Gwiazdy na niebie uśmiechają się,
Patrząc mi w oczy namiętnie.
Ja, leżąc na małej łódce
Pod kocem ciemnoniebieskim,
Marznę i omdlewam w nieśnie.
Sól poraniła kąciki ust,
Których już nikt nie pocałuje.
Przygryzając wargi mam nadzieję,
Że zginą one w bezbrzeżnej topieli smutków.


wtorek, 13 lutego 2018

Zwarcie



Przecięte nerwy, zwarcie.
Paraliż naciąga na twarz białe ślepia,
Tak nieczułe, okrutne.
Palce wygięte, ramiona zranione,
Osty słów wypalają tkanki.

Wyładowanie.
Zielona przestrzeń i szorstkość w ustach.
Już błogość, miękkość.
A ten obłok, co głaszcze moje wnętrze,
Niech udusi mnie na wieczność.